Obsada:
Detective Mac Taylor
- Gary Sinise
Stella Bonasera
- Melina Kanakaredes
Danny Messer
- Carmine Giovinazzo
Lindsay Monroe
- Anna Belknap
Sheldon Hawkes
- Hill Harper
Don Flack
- Eddie Cahill
Adam Ross
- A.J. Buckley
Dr. Sid Hammerback
- Robert Joy
Gościnnie:
Sheriff Benson
- Robert Picardo
Betty Willens
- Julie Adams
Henry Willens
- Seth Peterson
Josephine Delacroix
- Nana Hill
Vet
- Bruce Dern
Dexter Nevins
- Jeff Brockton
Elisha Willens
- Grace Dever
Newbie
- Johnny Lee
Rose Duncan
- Bailee Madison
Gil Duncan
- Anthony Molinari
Amy Duncan
- Kehli O'Byrne
Elderly Haitian Priestess
- Lyne Odums
Charley Duncan
- Cameron Sanders
Dr. Roger Burgess
- Paul Anthony Scott
Sophia Nevins
- Kimberly Wallis
Boy Scout Zombie
- Roger Barr
8 year old Henry
- Emanuel Gountoumas
Extra
- Dustin LaValley
Opis odcinka:
W tym samym nawiedzonym domu w Amityville na Long Island, który był miejscem akcji serii popularnych horrorów, współcześnie doszło do zbrodni.
Drużyna nowojorskiego CSI zdaje sobie sprawę, że to będzie wyjątkowo
trudne śledztwo. W holu znaleziono ciała dwóch chłopców, ich ojca
i matki, która także zginęła od strzału w plecy. Mord czy zbiorowe
samobójstwo w rocznicę równie tragicznym wydarzeń, które rozegrały się
tu przed trzydziestoma laty. Lindsay i Danny - ze sceptycyzmem właściwym
naukowcom - zabierają się do rozwiązania tej zagadki, ale i oni
zaczynają się bać, gdy słyszą płacz dziecka...
w ścianie. Muszą przyznać, że ta sceneria działa na wyobraźnię i trudno
pozbyć się lęku. Ale Lindsay zostaje naprawdę przestraszona, gdy znienacka zjawia
się przed nią stara kobieta, sprawiająca wrażenie obłąkanej, i zwierza się jej, że ostrzegała wymordowaną rodzinę, by nie wprowadzali się do
tego domu, ale nikt nie chciał jej wierzyć, potem upiorna staruszka
ucieka sekretnym przejściem... Mac, Stella i Flack też będą mogli
sprawdzić, czy mają nerwy ze stali, gdy rozpoczną dochodzenie w sprawie
martwego mężczyzny, który po ucieczce z cmentarza błąkał się ulicami
Nowego Jorku w noc Halloween. Autopsja potwierdza, że zmarł dwa razy...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz